Rozdział 1
- NAAAARRRRUUUUTTTOOO!!!!!!!!!!!!!!!! – mały chłopiec wrzasnął nad uchem swojego brata, by go obudzić. Niestety blond włosy nie był z tego faktu za bardzo zadowolony.
- KONOHAMARU! – krzyknął – Ile razu mam ci tłumaczyć, że są wakacje i wolałbym trochę dłużej sobie pospać!!!!!
- Idioto, ogarnij ty się!!! Jest 8:00, a poza tym dziś jest pierwszy września i o 9:00 masz być pod szkołą!!!
Naruto popatrzył ze zdziwieniem na chłopca, przecież dopiero co zaczęły się wakacje, aż tak szybko zleciało?! Nie tracąc ani chwili zerwał się z łóżka i popędził do łazienki. Nie chciał przecież spóźnić się już pierwszego dnia. Po wykonaniu porannej toalety i ubraniu się spojrzał na zegarek 9:30, niedobrze. Zbiegł ze schodów, po drodze zabierając ze stołu w kuchni kanapkę przygotowaną prawdopodobnie przez jego mamę, zaczął pędzić w stronę przystanka autobusowego. Bus miał zamiar już odjeżdżać lecz Naruto w ostatniej chwili zdążył wbiec do drzwi. Kupił bilet i usiadł na wolnym miejscu. Droga zajęła mu niecałe 10 minut. Znów spojrzał na zegarek 9:50, zdąży.
Przed szkołą stało mnóstwo uczniów. Blondyn zauważył znajomą mu twarz, Kibę, podbiegł i przywitał się z nim. Obok chłopaka stała jego dziewczyna, Ino, z nią również się przywitał. Stali tak przez jakieś 2 minuty, potem dyrektorka szkoły poprosiła o przejście do sali gimnastycznej. Uczniowie kierowali się w wyznaczone miejsce, tam pani Tsunade wygłosiła przemówienie. Po monotonnej godzinie nowo utworzone klasy udały się do swoich klas. W klasie Naruto miało być 20 osób z czego prawie połowę znał. Dostał się do tej szkoły dlatego, że śpiewa i gra na gitarze. Marzył o tej szkole od dawna jest to najlepsze liceum w mieście.
- NAAAARRRRUUUUTTTOOO!!!!!!!!!!!!!!!! – mały chłopiec wrzasnął nad uchem swojego brata, by go obudzić. Niestety blond włosy nie był z tego faktu za bardzo zadowolony.
- KONOHAMARU! – krzyknął – Ile razu mam ci tłumaczyć, że są wakacje i wolałbym trochę dłużej sobie pospać!!!!!
- Idioto, ogarnij ty się!!! Jest 8:00, a poza tym dziś jest pierwszy września i o 9:00 masz być pod szkołą!!!
Naruto popatrzył ze zdziwieniem na chłopca, przecież dopiero co zaczęły się wakacje, aż tak szybko zleciało?! Nie tracąc ani chwili zerwał się z łóżka i popędził do łazienki. Nie chciał przecież spóźnić się już pierwszego dnia. Po wykonaniu porannej toalety i ubraniu się spojrzał na zegarek 9:30, niedobrze. Zbiegł ze schodów, po drodze zabierając ze stołu w kuchni kanapkę przygotowaną prawdopodobnie przez jego mamę, zaczął pędzić w stronę przystanka autobusowego. Bus miał zamiar już odjeżdżać lecz Naruto w ostatniej chwili zdążył wbiec do drzwi. Kupił bilet i usiadł na wolnym miejscu. Droga zajęła mu niecałe 10 minut. Znów spojrzał na zegarek 9:50, zdąży.
Przed szkołą stało mnóstwo uczniów. Blondyn zauważył znajomą mu twarz, Kibę, podbiegł i przywitał się z nim. Obok chłopaka stała jego dziewczyna, Ino, z nią również się przywitał. Stali tak przez jakieś 2 minuty, potem dyrektorka szkoły poprosiła o przejście do sali gimnastycznej. Uczniowie kierowali się w wyznaczone miejsce, tam pani Tsunade wygłosiła przemówienie. Po monotonnej godzinie nowo utworzone klasy udały się do swoich klas. W klasie Naruto miało być 20 osób z czego prawie połowę znał. Dostał się do tej szkoły dlatego, że śpiewa i gra na gitarze. Marzył o tej szkole od dawna jest to najlepsze liceum w mieście.
# z
perspektywy Hinaty #
Zaczęłam poranną toaletę, następnie ubrałam się w mundurek szkolny:
Po wykonaniu tych czynności razem z Saku zeszłyśmy na dół by
coś przekąsić, nie patrzyłam na godzinę, bo uznałam, że spokojnie zdążymy,
jednak to był błąd. Po najedzeniu się Sakura spojrzała na zegarek, jej mina nie
wróżyła nic dobrego.
- Hina, jest 8:55 – powiedziała z przerażeniem w oczach.
- C-c-coooo??? – byłam przerażona, pierwszy dzień i już spóźnienie.
- Musimy iść!!! – przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę – Szybko!!!!
Po 2 minutach biegu dotarłyśmy na przystanek autobusowy, szczęście nam dopisało, ponieważ akurat nadjeżdżał bus, który jedzie w stronę szkoły. Kupiłyśmy bilety następnie poprosiłyśmy kierowcę o krótki postój przy liceum. Ten tylko uśmiechnął się życzliwie i przytakną głową. Usiadłyśmy na wolnych miejscach następnie z telefonu Saku wydobył się dźwięk przysłanego sms’a.
- Kto pisze??? – zapytałam.
- To Sasuke, pyta się gdzie jesteśmy.
- Napisz mu, że zaraz będziemy.
- Właśnie taki mam zamiar.
Sakura szybko odpisała swojemu chłopakowi, a po kilku minutach byłyśmy już pod szkołą. Szybko wbiegłyśmy do środka i skierowałyśmy się do nowej klasy. Zapukałam, usłyszałam donośne ‘proszę’ więc razem z Sakurą weszłyśmy do klasy.
- Ohayo. Przepraszamy za spóźnienie. – odezwała się Saku.
- Nic się nie stało, usiądźcie na wolnych miejscach. – nauczyciel wskazał ręką na ławki.
Sakura usiadła obok Sasuke, a ja po zauważeniu wolnego miejsca usiadłam obok jakiegoś blondyna ze spuszczoną głową. Dopiero po krótkiej chwili zorientowałam się, że to NARUTO.
‘O matko, o matko!!!! Hinata nie panikuj tylko spokojnie. Wdech i wydech’ – pomyślałam.
- Cześć, Hinata. – szepnął niebieskooki.
- C-c-cześć. – odpowiedziałam nieśmiało. Ten tylko uśmiechnął się, a ja pospiesznie odwróciłam głowę i całą swoją uwagę skupiłam na nauczycielu.
- Witajcie moi drodzy, nazywam się Kakashi Hatake. Będę waszym wychowawcą do końca liceum, oprócz tego będę was także uczyć biologii. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna i ostrzegam nie życze sobie w klasie żadnych bójek i tego typu rzeczy!!! – powiedział z wielką powagą w głosie. - A skoro już wiecie kim jestem, chciałbym dowiedzieć się czegoś o was, zaczynajmy!!!! – spojrzał na dziennik – Niech zacznie Hinata Hyuga……
- Hina, jest 8:55 – powiedziała z przerażeniem w oczach.
- C-c-coooo??? – byłam przerażona, pierwszy dzień i już spóźnienie.
- Musimy iść!!! – przyjaciółka pociągnęła mnie za rękę – Szybko!!!!
Po 2 minutach biegu dotarłyśmy na przystanek autobusowy, szczęście nam dopisało, ponieważ akurat nadjeżdżał bus, który jedzie w stronę szkoły. Kupiłyśmy bilety następnie poprosiłyśmy kierowcę o krótki postój przy liceum. Ten tylko uśmiechnął się życzliwie i przytakną głową. Usiadłyśmy na wolnych miejscach następnie z telefonu Saku wydobył się dźwięk przysłanego sms’a.
- Kto pisze??? – zapytałam.
- To Sasuke, pyta się gdzie jesteśmy.
- Napisz mu, że zaraz będziemy.
- Właśnie taki mam zamiar.
Sakura szybko odpisała swojemu chłopakowi, a po kilku minutach byłyśmy już pod szkołą. Szybko wbiegłyśmy do środka i skierowałyśmy się do nowej klasy. Zapukałam, usłyszałam donośne ‘proszę’ więc razem z Sakurą weszłyśmy do klasy.
- Ohayo. Przepraszamy za spóźnienie. – odezwała się Saku.
- Nic się nie stało, usiądźcie na wolnych miejscach. – nauczyciel wskazał ręką na ławki.
Sakura usiadła obok Sasuke, a ja po zauważeniu wolnego miejsca usiadłam obok jakiegoś blondyna ze spuszczoną głową. Dopiero po krótkiej chwili zorientowałam się, że to NARUTO.
‘O matko, o matko!!!! Hinata nie panikuj tylko spokojnie. Wdech i wydech’ – pomyślałam.
- Cześć, Hinata. – szepnął niebieskooki.
- C-c-cześć. – odpowiedziałam nieśmiało. Ten tylko uśmiechnął się, a ja pospiesznie odwróciłam głowę i całą swoją uwagę skupiłam na nauczycielu.
- Witajcie moi drodzy, nazywam się Kakashi Hatake. Będę waszym wychowawcą do końca liceum, oprócz tego będę was także uczyć biologii. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna i ostrzegam nie życze sobie w klasie żadnych bójek i tego typu rzeczy!!! – powiedział z wielką powagą w głosie. - A skoro już wiecie kim jestem, chciałbym dowiedzieć się czegoś o was, zaczynajmy!!!! – spojrzał na dziennik – Niech zacznie Hinata Hyuga……
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was z pierwszym rozdziałem i wiem, wiem jest O-K-R-O-P-N-Y, wybaczcie, ale cóż początki zawsze bywają trudne. Proszę was o szczere komentarze na temat tego rozdziału, przyjmę nawet krytykę. Do nexta, czekajcie cierpliwie J.
Witam was z pierwszym rozdziałem i wiem, wiem jest O-K-R-O-P-N-Y, wybaczcie, ale cóż początki zawsze bywają trudne. Proszę was o szczere komentarze na temat tego rozdziału, przyjmę nawet krytykę. Do nexta, czekajcie cierpliwie J.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz