Równo o ósmej rozpoczęły się zajęcia. Pierwszy był taniec.
Matko jak ja kocham to robić m.in. właśnie dzięki tańcu dostałam się do tej
szkoły. Po dzwonku nasza klasa poszła do szatni. Oczywiście chłopcy i
dziewczyny miały je oddzielne. Przebrałam się w mój ulubiony strój sportowy:
Weszłam razem z resztą do sali tanecznej. Był w niej już mój
chłopak osaczony przez niektóre dziewczyny z naszej klasy. Najbardziej
przystawiała się do niego ruda okularnica. Myślałam, że zaraz eksploduję.
Dziewczyny co chwila szeptały mu jaki to on jest boski. Zacisnęłam pięści i
ruszyłam w stronę zgrai narwanych nastolatek. Moja mina mówiła sama za siebie:
Sasuke jakoś nie przejmował się uwagami tych idiotek, ale we
mnie aż się gotowało i nagle do sali weszła nauczycielka.
‘Niech to szlak’ – zaklęłam w duchu.
- Witajcie moi kochani, nazywam się Kurenai Yuhi, jak się już pewnie zdążyliście domyślić będę was uczyć tańca. – uśmiechnęła się – Dobrze, od razu mówię nie chce obijać w bawełnę, więc zaczynajmy, dziś chcę poznać wasze umiejętności. Kto ma ochotę jako pierwszy się zaprezentować?
- Ja – podniosłam szybko rękę, to będzie moja szansa by pokazać tej zołzie, że nie ma ze mną szans.
- Dobrze, pokaż co umiesz.
‘Niech to szlak’ – zaklęłam w duchu.
- Witajcie moi kochani, nazywam się Kurenai Yuhi, jak się już pewnie zdążyliście domyślić będę was uczyć tańca. – uśmiechnęła się – Dobrze, od razu mówię nie chce obijać w bawełnę, więc zaczynajmy, dziś chcę poznać wasze umiejętności. Kto ma ochotę jako pierwszy się zaprezentować?
- Ja – podniosłam szybko rękę, to będzie moja szansa by pokazać tej zołzie, że nie ma ze mną szans.
- Dobrze, pokaż co umiesz.
Wyjęłam ze spodni telefon i puściłam muzykę. Zaczęłam
tańczyć. Wywijałam nogami jak profesjonalistka, jednak wiem, że tutaj jest ktoś
o wiele lepszy o de mnie mianowicie Tenten. Ona robi to od dawna i jest
naprawdę świetna lecz wiedziałam, że okularnica mnie nie przebije. Skończyłam
swój pokaz. Nauczycielka zaczęła klaskać tak samo jak reszta klasy, oczywiście
oprócz rudej. Popatrzyłam na nią z satysfakcją i podeszłam do Sasu.
- Bosko tańczysz kochanie. – zamruczał mi do ucha mój ukochany.
- Arigato Sasuke – cmoknęłam go policzek. Ta zołza nieźle się zdziwiła na ten widok. Teraz będzie wiedziała, że do niego nie wolno się zbliżać, jest tylko mój.
- Bosko tańczysz kochanie. – zamruczał mi do ucha mój ukochany.
- Arigato Sasuke – cmoknęłam go policzek. Ta zołza nieźle się zdziwiła na ten widok. Teraz będzie wiedziała, że do niego nie wolno się zbliżać, jest tylko mój.
#z
perspektywy Hinaty#
Sakura zatańczyła pięknie, zawsze trochę jej zazdrościłam
takiego talentu, bo ja niestety ma dwie lewe nogi. Następna w kolejce do
zatańczenia była Tenten. Ona to dopiero pięknie tańczy. Robi to od piątego roku
życia. Ma wielki talent. Pani Kurenai po występie jej występie była
niesamowicie zaskoczona jej umiejętnościami. No cóż break dance nie jest wcale
taki łatwy. Podczas tych zajęć mogłam chociaż na chwilę zapomnieć o ojcu i jego
zachowaniu. Na sam myśl o tym miałam ciarki na plecach.
- A teraz poproszę Hinatę. – nauczycielka uśmiechnęła się zachęcająco, przełknęłam ślinę.
‘Przecierz ja się kompletnie skompromituję’ – rozszerzyłam oczy z przerażenia.
- H-hai. – powiedziałam nieśmiało. Włączyłam piosenkę i dałam się ponieść muzyce. Tańczyłam tylko chwilę, bo bałam się, że zaraz się potknę, albo i jeszcze gorzej.
- Bardzo dobrze Hinata, następna osoba Shikamaru Nara
- Ale to kłopotliwe, muszę? – zapytał znudzonym głosem wywołany, za co dostał po głowie od Temari. – Już, już. Co za upierdliwa kobieta. – zaśmiał się. Jego dziewczyna chyba nie za bardzo była zadowolona z postawy Shika, ale co zrobić on już taki jest. Każda osoba z klasy kolejno tańczyła. W połowie ostatniego występu niejakiej Karin zadzwonił dzwonek. Dziewczyna nie była z tego faktu zbyt zadowolona z naburmuszoną miną wyszła z sali.
- A teraz poproszę Hinatę. – nauczycielka uśmiechnęła się zachęcająco, przełknęłam ślinę.
‘Przecierz ja się kompletnie skompromituję’ – rozszerzyłam oczy z przerażenia.
- H-hai. – powiedziałam nieśmiało. Włączyłam piosenkę i dałam się ponieść muzyce. Tańczyłam tylko chwilę, bo bałam się, że zaraz się potknę, albo i jeszcze gorzej.
- Bardzo dobrze Hinata, następna osoba Shikamaru Nara
- Ale to kłopotliwe, muszę? – zapytał znudzonym głosem wywołany, za co dostał po głowie od Temari. – Już, już. Co za upierdliwa kobieta. – zaśmiał się. Jego dziewczyna chyba nie za bardzo była zadowolona z postawy Shika, ale co zrobić on już taki jest. Każda osoba z klasy kolejno tańczyła. W połowie ostatniego występu niejakiej Karin zadzwonił dzwonek. Dziewczyna nie była z tego faktu zbyt zadowolona z naburmuszoną miną wyszła z sali.
#z
perspektywy Naruto#
Teraz następna lekcja czyli matma, prowadzona przez starszego
Uchihę. Sasek raczej nie za bardzo jest z tego powodu zadowolony. Wszyscy
siedzą pod klasą. Za pięć minut dzwonek.
~6 godz. później~
Nareszcie lekcje dobiegły końca, dziewczyny idą na jakieś
zakupy, więc idziemy z Sasuke, Nejim i Kibą na deski. Idziemy do naszego ulubionego
Skate Parku nie daleko szkoły.
- Ej, Neji co ci się stało w oko. – była tam wielka śliwa.
- Eeeeee…… - zaczął się jąkać – Nic tylko mały wypadek przy pracy.
- Acha – coś nie bardzo w to wierzyłem, ale niech mu będzie. Właśnie dochodziliśmy na rampy i zaczęła się jazda.
- Ej, Neji co ci się stało w oko. – była tam wielka śliwa.
- Eeeeee…… - zaczął się jąkać – Nic tylko mały wypadek przy pracy.
- Acha – coś nie bardzo w to wierzyłem, ale niech mu będzie. Właśnie dochodziliśmy na rampy i zaczęła się jazda.
#z
perspektywy Temari#
- I jak wyglądam. – zrobiłam piruet.
- Bomba! – pisnęła Tenten.
- Pasuje ci ten kolor. – zauważyła Saku. Jesteśmy razem na zakupach już od godziny. Do naszej czwórki dołączyła także Hana młodsza siostra Hinatki.
- Biorę! – krzyknęłam. Kupiłam śliczną spódniczkę w kratkę i do tego różową bluzkę:
- Bomba! – pisnęła Tenten.
- Pasuje ci ten kolor. – zauważyła Saku. Jesteśmy razem na zakupach już od godziny. Do naszej czwórki dołączyła także Hana młodsza siostra Hinatki.
- Biorę! – krzyknęłam. Kupiłam śliczną spódniczkę w kratkę i do tego różową bluzkę:
- Dobra ja, Saku i Ten kupiłyśmy kilka ciuszków, teraz pora
na naszą Hinatkę, która potem DOKŁADNIE opowie nam swoje spotkanie z Naruto. –
uśmiechnęłam się tajemniczo. O tym wypadzie Hiny i Naru dowiedziałam się od
Sakury, która powiadomiła o tym fakcie również Tenten.
- S-s-skąd t-ty o tym wiesz. – Hinuś zaczęła się jąkać.
- Nie pytaj tylko chodź! – pociągnęła ją za rękę Tenten. Przeszłyśmy wiele sklepów aż w końcy trafiłyśmy na ,,to coś”.
- Siostra to jest idealne musisz to przymierzyć. – ponaglała ją Hana. Po wielu nieudanych próbach sprzeciwu ze strony naszej przyjaciółki posłusznie weszła do przebieralni, by się przebrać. Po zaprezętowaniu wybranego stroju nie mogłyśmy wyjść z zachwytu. Hinata miała na sobie przepiękną fioletową sukienkę. Musiała ją kupić wyglądała cudnie.
- S-s-skąd t-ty o tym wiesz. – Hinuś zaczęła się jąkać.
- Nie pytaj tylko chodź! – pociągnęła ją za rękę Tenten. Przeszłyśmy wiele sklepów aż w końcy trafiłyśmy na ,,to coś”.
- Siostra to jest idealne musisz to przymierzyć. – ponaglała ją Hana. Po wielu nieudanych próbach sprzeciwu ze strony naszej przyjaciółki posłusznie weszła do przebieralni, by się przebrać. Po zaprezętowaniu wybranego stroju nie mogłyśmy wyjść z zachwytu. Hinata miała na sobie przepiękną fioletową sukienkę. Musiała ją kupić wyglądała cudnie.
Siłą zaciągnęłyśmy ją do kasy. Po dobraniu do sukienki butów i biżuterii poszłyśmy do kafejki moich rodziców i zaczęłyśmy wypytywać Hinatę o dokładny przebieg 'randki' z Naruto.....




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz